Wyglądamy przezabawnie jako czapkowy kwartet :)
Do mojej czapy chyba muszę jeszcze dodziergać kwiatka, bo wiadomo "każda wariatka....":)
Przydałoby się zaznaczyć, że jednak dziewczynką jestem o czym od paru dni Gabryś wciąż mi przypomina.
Strasznie go bawi gdy na moje: "nie umiem tej zabawki naprawić", odpowiada: "bo Ty dziewczynka jesteś". Śmieszne, naprawdę. Dodajmy, że każda zepsuta przez niego zabawka już do niczego się nie nadaje, a już na pewno nie do naprawy. Tak więc, wjeżdżanie mi na ambicje mija się z celem. No, ale próbuje, cwaniak mały :)
Nie wiem jak u Was, ale u nas jest nadal szaro, pada i wieje. Czapki nam się jeszcze przydadzą. Jestem o tym przekonana.
Pozdrawiam serdecznie, Kasia :)
Kasiu, śliczna czapka.
OdpowiedzUsuńSuper musicie razem wyglądać....
Ale m poszłaś po ambicji, zeby było śmiesznie u nas nie ma czapki mój R.
Chyba przyszedł na nią czas...
U nas też wietrznie i zimno...
Martita
Oj tam, oj tam. Z Twoimi zdolnościami to chwila moment i czapka będzie zrobiona. Naprawdę fajnie to wygląda i chłopcy mówią, że jesteśmy drużyną :) Pozdrowienia ciepłe na tę zimną pogodę :)
Usuń