Witam...:)
Uwielbiam tę chwilkę kiedy Maluch słodko drzemie przed popołudniowym szaleństem.
Starszak poszedł przećwiczyć babcię ( swoją prababcię !). Czytanie bajek, malowanie, śpiewanie, rozpieszczanie łakociami i bezmiar miłości - to dostają moje dzieci od babć i dziadków :)
A ja jestem mamą. Mam wpojone poczucie obowiązku za ich zdrowie, wychowanie...
A za szczęście? Staram się. Nie chcę za kilka lat płakać nad podobnym tekstem....
Gdybym mogła od nowa wychować dziecko...
...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości.
Diane Loomans
...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości.
Diane Loomans
Gdy tylko robię się za poważna, taka matkowata zamiast mamusiowata, czytam ten tekst i mi przechodzi :) A wtedy przytulam, ściskam, tańczę, maluję, lepię...korzystam z ich dzieciństwa, żeby bezkarnie się bawić ;)
W niedługim czasie pokażę co stworzyliśmy przez wczorajszy deszcz.
Czekamy jeszcze tylko na dostawę farb, bo brakło !
Na szczęście Tata jest na posterunku i obiecał, że dowiezie.
Buziak dla niego :)
Pa