Dzień dobry.
Nie będę się rozpisywać. Dzisiaj pokażę Wam dekoracje, których nie może zabraknąć w naszym domu. Piękne i praktycznie za darmo, bo z własnego ogrodu. Kwiaty. Uwielbiam je. Doniczkowe. Cięte. Wszystko jedno. Zawsze znajdzie się dla nich miejsce w naszym domu.
Ostatnio w naszym domku królował BEZ, ale to niestety ostatnie bukieciki z jego udziałem. I znów rok czekania....
Z naszej niedzielnej wycieczki rowerowej przytachałam taki bukiecik.
W ten sposób rozpoczęliśmy tegoroczny sezon rowerowy :)
A w salonie króluje Piwonia. Zapach tych kwiatów przypomina mi Boże Ciało.
Biała sukienka, koszyczek,a w nim, pełno kwiatów. I ten cudowny zapach. To był raj :)
Piwonia to czerwcowa królowa, ale w ogrodzie mojej babci kwitnie wcześnie i długo, a więc możemy się nią porządnie nacieszyć.
Połączyłam ją z różowymi goździkami.
To następny kwiat, który urzeka mnie swoją subtelnością.
W kuchni niespodzianka. Na początku kwietnia pojawiły się kwiaty na moim najmłodszym "Grudniu". I tak sobie kwitnie już drugi miesiąc. Moje kaktusy bożonarodzeniowe nigdy nie kwitną w grudniu :) Mamy tu zwariowane gniazdo, to i rośliny muszą się dostosować :)
Tymczasem w ogrodzie zakwitły irysy. Jest barwnie i pachnąco.
Kwitnące pozdrowienia z gniazda,
Kasia
Ale kwitnąco u Ciebie!! Przepięknie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń