Dzień dobry. Chciałabym Wam napisać coś fajnego, motywującego, dającego do myślenia, ale...nie mam siły. Ten blog to dla mnie totalna odskocznia od codziennej krzątaniny i opieki nad coraz bardziej wymagającą rodzinką.
Wchodzę na Wasze blogi, czytam i mam potem o czym myśleć :) Lubię te momenty,kiedy mogę złapać w ten sposób złapać oddech. Bo przecież chwila oddechu też mi się należy, chociaż coraz częściej ta chwila jest tak naprawdę chwilką. Co do sekundy :)
A w tym tygodniu u nas:
Rozpoczęliśmy akcję robienia dekoracji wielkanocnych. Z masy solnej na razie. Malowane miksturą.
Dziękuję i ściskam Kochani, życząc Wam miłego weekendu,
Kasia :)
I tradycyjnie przypominam o rozdaniu (klik), to już ostatnie dni...
Narobiłaś mi smaczka na to ciacho ;] Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie miłego weekendu☺
UsuńKasiu, chyba wiele z nas ma podobnie z tym brakującym czasem... Zeby tak można było sobie wszystko olać i jeszcze żeby wszystko samo się robiło?
OdpowiedzUsuńEchhhh... Czasami marzy mi się jakaś bezludna wyspa, ze słońcem i ciepłym piaseczkiem i ON - stoliczek, który sam się nakrywa... hihi! ;)
Trzymaj się cieplutko kobieto! ;)
Hihi, Dorota ten stoliczek to byłoby coś. Nie wydaje Ci się czasami, że na niedoczas narzekamy tylko my, kobiety. Może za dużo sobie nakładamy obowiązków. Mąż uczy mnie odpuszczania pierdół, ale z marnym skutkiem przyznaje :-) Dziękuję Dorotka za wizję stoliczka. Naprawdę fajny pomysł:-) Buziaki przesyłam:-)
UsuńOh moża się najeść oczami - pyszne ciacho + kawka - i jest pięknie. A wafelki sama robiłaś? Ja mam przepis na takie - ale jeszcze nie robiłam...
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tak, wafelki handmade, takie wspomnienie dzieciństwa. Dawno nie robiłam i teraz chciałam chłopakom humor poprawić. Nie wiem jaki masz przepis, ale jak z masą kakaową to uważaj przy wsypywaniu mleka, trzeba po trochu sypać, bo inaczej zrobią się grudki. Ja oczywiscie wsypałam całą szklane od razu i potem mieszałam jak szalona, żeby grudki porozcierać :-) Miłego weekendu :-)
UsuńNie jesteś sama w łapaniu wolnych chwil za ogon :)U mnie też ciężko z czasem; praca, dom, pasje i mnóstwo innych spraw. Ale lubię np w sobotę czy w niedzielę wstać wcześniej i posiedzieć przy kawie sam na sam... Fajny pomysł na dekoracje z masy solnej, widać że chłopcy sobie świetnie radzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-D.
Dominika witaj w klubie :) Takie chwile o poranku są bezcenne, prawda? Dekoracje z masy solnej to u nas podstawa, chłopcy bardzo je lubią. Później w całym domu rozstawiają :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńŚledzę codziennie :) dekoracje z masy solnej wspominam z łezką w oku :)
OdpowiedzUsuńIwonko kochana, dlaczego z łezką w oku?
UsuńKasieńko, WIESZ o tym, ze UWIELBIAM do Ciebie zaglądać:) Jesteś taką dobrą duszyczką...
OdpowiedzUsuńOzdoby z masy solnej piękne na pewno. I częściej sobie dogadzaj... serniczek wygląda pycha.
Miejmy nadzieję, że choroby już niedługo o nas zapomną, bo za momencik już wiosna:)
całuski
Wiosna już idzie, czuję ją bardzo wyraźnie :) Natalka, dziękuję Ci za te miłe słowa. Buzia mi się śmieje kiedy widzę Twój ślad u Nas. Ściskam Cię mocno i życzę miłego tygodnia :)
Usuń