"186 szwów. Z Czeczeni do Polski. Droga Matki."
Anna Kaszubska i Zargan Nasordinova
Droga Matki. Czy bycie Matką jest trudne? Czy poświęcenie dla dzieci daje nam coś w zamian? Czy musi? To książka, która porusza te kwestie. Pisana przez dwie matki.
Kobiety, które od pierwszych kart pokazują jak wielką mają siłę. Wspierają się w sytuacjach ekstremalnych. Wojna i nowotwór. Każda z nich walczyła o kolejny dzień życia, bo wiedziała, że ktoś jest od nich zależny.
Modlimy się, żeby los nas tak okrutnie nie doświadczył. Anna i Zargan pokazują jak żyć z takim doświadczeniem, z przeżyciami, które łamią niejednego. Jeśli ktoś myśli, że wojna kończy się wraz z podpisaniem świstka o rozejmie to bardzo się myli. Wojna pozostaje w jej ofiarach do końca życia. Trzeba walczyć codziennie ze wspomnieniami. Podobnie jak z chorobą. One walczą. Dla swoich dzieci, dla siebie nawzajem. To właśnie jest odpowiedź na to wcześniejsze pytanie. One żyją dla swoich dzieci. To im zawdzięczają kolejne dni życia.
Obie emanują ciepłem i ogromną miłością do swoich dzieci. Matki przez duże M. Zargan jest mamą czwórki dzieci. Dzieci, które bardzo szybko przekonały się jak niesprawiedliwy i zły może być świat. Zargan próbuje pokazać, że na tym świecie można znaleźć również dobro. W jednym z wywiadów podkreśliła, że najgorsze dla niej była niemożność dania swoim dzieciom jedzenia i wody pitnej. Nie wyobrażam sobie co przeżywała w takich chwilach. Podobnie jak Anna, która nie poddaje się w walce z chorobą nowotworową.Anna na swojej stronie (klik) już w pierwszym zdaniu pisze o sobie, że jest przede wszystkim mamą. I to trzech uroczych dziewczynek. Na jej stronie możecie również przeczytać o innych jej książkach oraz wejść na blog (klik), który dla mnie już stał się oazą spokoju i mądrego podejścia do cudu jakim jest życie. Ona wie o tym cudzie najwięcej.
Ta pozycja, to obowiązkowa lektura dla narzekaczy. I dla tych, którym marzy się wojna.Wiem, że tacy ludzie są wśród nas. Ta książka uczy pokory i radości z najmniejszej rzeczy. Z przyjaźni, miłości, kolejnego dnia.
Polecam Wam bardzo gorąco zarówno książkę jak i blog Anny.
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia :)
Z pewnością jak będę miała okazję to książkę przeczytam. Ja uczę się nieustannie cieszyć z rzeczy małych...takich najzwyklejszych, chociażby z wartościowej książki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie i pozdrawiam serdecznie:)
Proszę bardzo. Twój blog to następne miejsce, które odwiedzam właśnie po to żeby postawić się do pionu i uczyć tej radości z każdego dnia :) Uściski :)
UsuńBardzo chętnie przeczytam tą ksiązkę.
OdpowiedzUsuńuściski Kasiu:)
Polecam. Uściski :)
UsuńWidziałam wywiad z autorkami - zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńCzytałam wywiad z Anną w Urodzie Życia i ta książka chodziła za mną od tej pory. Naprawdę warto :)
UsuńZapisuję ją na listę książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-D.
Cieszę się, że pomogłam :) I pozdrawiam serdecznie :)
Usuńdopisuję Kasiu
OdpowiedzUsuńCieszę się Elu i pozdrawiam :-)
Usuń