Co zabrać w góry z dziećmi?

Niezbędniki podróżne to temat rzeka. Co zabrać z dziećmi kiedy wybieramy się w góry? Czekoladę. Zaskoczeni? Postaram się opisać Wam nasz niezbędnik. Może Wam się przyda na wakacyjne, górskie wojaże.


PO PIERWSZE: Zasady ubierania

1. Cebula

Wiadomo, że dzieciaki i świeże powietrze to energia. Jak energia to ciepło. Jak ciepło to po pewnym czasie słyszymy: Mamo, gorąco mi. Dlatego bardzo ważne jest ubieranie maluchów na cebulę czyli warstwowo. Oczywiście trzeba dostosować ubiór i liczbę warstw do pory roku. Na przykład latem wystarczy zabrać na koszulkę lekką bluzę, którą w razie potrzeby przewiążemy maluchowi wokół bioderek.

2. Stópki

Wygodne buty to podstawa. Wodoodporne, ale oddychające. Dobrym pomysłem jest wybór butów pod rodzaj wędrówki. W dobrych sklepach sportowych zaopatrzycie się w buty dostosowane do rodzaju zaplanowanej wędrówki.  My wybraliśmy buty turystyczne Arpenaz 50 Novadry dla dzieci QUECHUA dostępne w Decathlonie. Polecamy. Na szlaku rano był śnieg, który w drodze powrotnej zamienił się w błoto. Chłopcy nie przegapiali okazji i jeśli tylko im się udało to lądowali w kałuży. Skarpety po wycieczce mieli suche. Zresztą my też mamy buty tej marki i jesteśmy bardzo zadowoleni.

PO DRUGIE: Plecak

1. Skarpetki, koszulka na zmianę, płaszcze przeciwdeszczowe, rękawiczki. 

Przedszkolaki mają niespożytą energię. Kałuża, błoto, śnieg to ich środowisko naturalne :) Naprawdę. Nie ma zmiłuj, przyjdzie moment, że coś z tych czterech rzeczy Wam się przyda. Nam przydały się rękawiczki, bo jednak im wyżej i dalej, tym zimniej. Skóra na rączkach dzieci jest bardzo delikatna. Rękawiczki przydały się również z powodu śniegu, który leżał na szlaku. Zatrzymaj dziecko, które śnieg widziało do tej pory głównie na filmach. Nie ma szans. Musi dotknąć, sprawdzić. Rękawiczki skutecznie ogrzewały rączki po zabawie w śniegu. Skarpetki i koszulki nie były nam potrzebne, ale warto je mieć w plecaku, ze względu na niesamowite wyczucie każdego nawet najmniejszego strumyka :) Płaszcze przeciwdeszczowe to podstawa bo w górach pogoda jest bardzo nieprzewidywalna. 

2. Woda

Po prostu, napój. My preferujemy wodę, ale ogólnie chodzi o to żeby było picie. W czasie chłodów lepsza będzie nawet ciepła herbata w termosie. 

3. Kanapki

Nawet jeśli dzieci zjedzą śniadanie, w pewnym momencie poczują głód i zmęczenie. Kanapka to uzupełnienie paliwa. Nie trzeba zabierać dużych zapasów. Nasze przedszkolaki zjadły po jednej kanapce. I w schronisku tylko spróbowali szarlotki, bo nie byli głodni.


4. Czekolada

Kafelek czekolady to stary sposób na doładowanie energii. Gdzieś słyszałam, że czekolada działa rozgrzewająco. Faktem jest, że się przydaje. My wybieramy najczęściej gorzką i mleczną. 

5. Chusteczki higieniczne i nawilżane, plastry z opatrunkiem, żel na ukąszenia, gaziki do dezynfekcji skóry

Wszelkie obtarcia czy rany warto zdezynfekować przed przyklejeniem plastra. Można zabrać ze sobą spray, ale zajmuje dużo miejsca w plecaku. Ogólnie małe rany wystarczy przetrzeć chusteczką nawilżaną. Dobrym pomysłem są gaziki,np. LEKO. Zajmują mało miejsca, a mogą się przydać kiedy kolano małego piechura spotka się z kamieniami.

6. Mapa i telefon

Tutaj chyba nie ma żadnych wątpliwości. Z dziećmi nie szarżujemy. Nawet jeśli "wujkowie dobre rady" stwierdzają, że dawniej telefonów nie było i też dali radę. Machnijcie ręką na takie teksty. My dodatkowo wcześniej sprawdzamy szlak na mapie.


To chyba wszystko co warto zabrać na górskie wyprawy z przedszkolakami. Oczywiście najważniejszy jest rozsądek, dobry humor i luz. Wyprawa w góry z dzieciakami to nie zawody. Jeśli dzieciaki mają dość i chcą wracać to zawróćcie. Najważniejsze i tak już macie. Wspólnie spędzony czas i to na świeżym powietrzu. Czego chcieć więcej?

Uściski,

Kasia :)