Przyznacie, że kuchnia to serce domu, prawda? U nas tak jest i już nie raz o tym pisałam. Bardzo ją lubię, chociaż przyznam, że po letnim liftingu(klik) nie umiałam się w niej odnaleźć. Zbyt mocno poszłam w klasykę i minimalizm.
Pusty blat roboczy to jednak nie moja bajka. Nie umiem w takiej laboratoryjnej kuchni pracować. Kuchnia musi żyć, musi pachnieć, musi nosić ślad naszego gniazdowania. Jesienią już było po mojemu,już pachniało ciastem drożdżowym. Kuchnia jest jeszcze w odsłonie zimowej. W bieli i szarościach. Już niedługo...
Uściski, Kasia :)
Udomowiłaś kuchnię na amen! :)
OdpowiedzUsuńTo chyba prawda,chyba bardziej się nie da :)
UsuńAle się cieszę Kasiu, że wianuszek króluje w Twojej kuchni:-)
OdpowiedzUsuńA kuchnia z drobiazgami stała się bardzo przytulna, podoba mi się:-)
Pozdrawiam ciepło
Kasiu, Twój wianek wędruje ze mną po całym domu. Nie umiem się z nim rozstać :) Cieszę się, że nasza kuchnia Ci się spodobała. Pozdrawiam i przesyłam uściski :)
UsuńPięknie Kasieńko to wszystko u Ciebie wygląda. To właśnie szczegóły i małe dodatki "robią" całe wnętrze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa. I zgadzam się, dodatki są bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTwoja kuchnia jest ciepła i taka domowa, lubię taką:) Pięknie wszystko wygląda. Ciekawa jestem wiosennych aranżacji. U mnie też już coraz więcej oznak wiosny, na razie na stałe goszczą tulipany i hiacynty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie i ślę uściski:)
Cieszę się na słowa "ciepła i domowa". O to mi właśnie chodzi w gniazdowaniu. Mam nadzieję, że moje dzieci tak zapamiętają dom rodzinny. U nas hiacynty długo się zbierają do kwitnięcia, jak do tej pory tylko jeden zakwitł i bardzo szybko sobie odpuścił. Tulipany muszę sobie sprawić, no i moje ukochane prymulki oczywiście. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
UsuńJa też mam ten plakat z kawą :) jest extra :) piękna przytulna przestrzeń u CIebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. To prawda, plakaty mypinkplum.pl są świetne. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń