Podobno w tym roku w naszych domach będą królowały dwa kolory. Błękit oraz pudrowy róż (Instytut Pantone tak podaje, a ja mu wierzę). Z racji przewagi samców w Gnieździe, różu u nas jak na lekarstwo.
Rozpoczęłam poszukiwania rzeczy, które w tym roku wpisane są w plan budżetu. Możliwe, że róż zagości na dłużej w Gnieździe, ale pewna jestem tego, że błękit i tak go zdominuje :)
1. Pościel
Tradycyjnie wyszukiwanie zaczęłam od brązów do naszej sypialni i niebieskości dla chłopców. Róż wpadł mi w oko w IKEA, ale szukam wytrwale nadal. Może akurat coś jeszcze znajdę. W H&M połączenie błękitu, szarości i beżu totalnie mnie oczarowało. Chociaż znalazłam też kolekcję typowo wiosenną i...och i ach, nie umiem oderwać oczu :) Pledzik z Westwing.pl to propozycja bardziej prezentowa była, bo w przeciągu kilku miesięcy w naszej rodzinie pojawiło się trzech małych przystojniaków. Nasi chłopcy też spojrzeli na niego przychylnie, więc podczas zamówienia musiałabym chyba wpisać ilość hurtową :)
2. Ręczniki
Różowy z motywem haftu, który znalazłam w Eurofiranach to oczywiście wybór dla mnie. Podobnie jak ręcznik kuchenny Green Gate znaleziony na ScandiShop.pl, na który ostrzę sobie ząbki od pewnego czasu.
Błękity z Livebeautifully.pl to świetny wybór na lato. Moim zdaniem oczywiście. No, a ręczniki z Deco Vena to moje ulubione odkrycie. Lubię rzeczy, które są funkcjonalne, a tu mamy ręcznik, który równie dobrze może posłużyć nam jako pled, obrus, a nawet pareo. Jak znam siebie to znalazłabym mu jeszcze kilka innych zastosowań :)
3. Oświetlenie
W pokoju chłopców szykuje się remont. I zmiana żyrandola. Dla mnie oznacza to tysiące pomysłów łącznie z projektami DIY. W tej chwili wpadły mi w oko lampy Ib Laursen w Livebeautifully.pl i lampka nocna z IKEA. Turkusowe kable od IMIN Design odzwierciedlają moje zainteresowanie tym kolorem, który przecież ma blisko do błękitu. Lampa podoba mi się również ze względów praktycznych. U chłopaków sprawdziłaby się na pewno. Natomiast lampki biurkowe Monty firmy FLEXA spodobały mi się najpierw w wersji miętowej, ale potem spojrzałam na pudrowy róż i stwierdziłam, że sama z chęcią bym taką przygarnęła.
No i wyszło na to, że róż jestem w stanie przygarnąć w tekstyliach i ewentualnie na biureczko. Natomiast niebieski bardziej do mnie przemawia, ale to chyba zasługa moich chłopaków. A Wy co myślicie o tych dwóch kolorach?
Błękitnego nieba Wam życzę, bo u nas dalej panuje szarość,
Kasia :)
Instytut faktycznie podaje, że to te kolory (Rose Quartz oraz Serenity)będą królowały w tym sezonie. No cóż... Na wiosnę uważam , że są idealne. Zresztą jakoś automatycznie zawsze sięgałam po nie na ten czas. No patrz... to będę w tym roku na czasie!(?!) hihi!... W tamtym roku modny był kolor marsala (niby). Jakoś jednak chyba blogosfera rządzi się swoimi modami, bo wiele blogerek wspomniało o tym kolorze na swoich blogach i...? ...sklończyło się tylko na wzmiance. Myślę, że każdy z nas sam wie najlepiej w czym się dobrze czuje mimo panujących, bądź zapowiedzianych trendów kolorystycznych. Róż na wiosnę TAK, ale na lato to już nie mój klimat... Bardziej niebieskości!
OdpowiedzUsuń...błękit, turkus, granat! O TAK!
To teraz jestem ciekawa przemian w pokoju u Twoich chłopaków! :)))Ja jeszcze nad pokojem Josha muszę trochę popracować...
Dokładnie, trendy trendami, a i tak wybieramy najczęściej zupełnie coś innego. I nie powiem mi bardziej serce zabiło jeśli chodzi o tegoroczne motywy. Róż w domu to nigdy nie była moja bajka, chociaż ta lampka Monty jest śliczna. Za to błękit królował u Nas przez ostatnie pięć lat, więc to pewnie znak, że wyprzedzamy trendy:) Na róż się dopiero szykujemy :) U chłopaków jest na razie totalny sajgon. Codziennie nurkuję w komodach i szafach. Segregujemy zabawki, puzzle i gry. Wydawało mi się, że jest ich mniej, ale od ostatnich świąt znów całe pudło przybyło. Czekam też na lepszą pogodę, bo muszę pomalować ściany, a przy takiej zgniliźnie jak tu mamy teraz to przez miesiąc mi nie wyschną. Także wszystko się opóźnia, niestety. No, ale co się odwlecze to...wiadomo. Także,premiera się przesuwa, więc prosimy o cierpliwość :) A pokój Josha jest super i aż jestem ciekawa co jeszcze wymyślisz, bo dla mnie już jest świetnie. Uściski :)
UsuńCzyli wpasowałam się w tym roku z moimi kolorami:) U mnie błekity i mięta:)Jakie to wszystko śliczne:) cudnego weekendu kochana i buziaczki
OdpowiedzUsuńOj tak, wpasowałaś się idealnie :) Uściski i również miłego weekendu Natalko :)
UsuńKasiu gdyby nie twój post żyłabym w nieświadomości...
OdpowiedzUsuńTen błękit do mnie przemawia... Naprawdę.
A róż, no cóż mam go na codzień w moim ulubionym szlafroku.
Pozdrawiam Martita
Cieszę się bardzo :) No właśnie ten róż do spania pasuje chyba najbardziej :) Błękit jest przyjemnym kolorem bo sprawdza się o każdej porze roku. Uściski Kochana i miłego weekendu Ci życzę :)
UsuńOba są piękne :)) Uwielbiam wszelkie odcienie różu. Błękit też ostatnio do mnie przemawia, bardziej niż ulubione wcześniej granaty i fiolety.
OdpowiedzUsuńA u nas coraz częściej zdarzają się granaty :) Cały czas ciągnie nas do klasyki.Może dlatego podoba nam się także ten błękit :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJa zdecydowanie błękity... Jak w bajce o "Skrawku Nieba" :)
OdpowiedzUsuńBłękity są super, szczególnie jak się ma chłopców w domu ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń