Na takie zakupy wybieram się średnio raz na kwartał. To są samotne zakupy w 1,5 do 2 godzin. Samotne znaczy w moim przypadku "sprzyjające odpoczynkowi" :) Od sklepów odzieżowych wolę meblowe, z dekoracjami lub obuwnicze ;) No, ale ubrania też czasami trzeba zakupić. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zajrzała do Pepco, ale o dziwo nie zakupiłam niczego do domu. Wybrałam za to koszulę dla mojego M. i przejrzałam zabawki (chyba wpadam w nałóg).
W sklepie obok zaopatrzyłam się w spodnie i skarpetki dla chłopców. W ich przypadku to są artykuły pierwszej potrzeby. Jak się człowiek ślizga na podłodze w samych skarpetkach lub na kolanach, to nawet mamusina umiejętność cerowania nie pomoże. Tak więc obkupiłam chłopaków. Kupiłam im tarczę magnetyczną do Darta. To tak dla sportu w deszczowe dni, bo ta ich nadpobudliwość jest czasami nie do poskromienia. Obkupiłam wszystkich, nawet psa. I jak myślicie z czego najbardziej ucieszyły się moje pociechy?
Z gumowej (piszczącej!) kości dla naszego psa. Przebawili się nią cały dzień. Nie mam pytań.
Pozdrawiam i życzę równie udanych zakupów,
Kasia
ha ha no i masz za jednym razem zaspokojonych synów i psa. A wspólne zabawy rozwijają.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńHe he ale sie uśmiałam:))Sorry kochana ale takie życie:))Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńMy też się uśmialiśmy. Wystarczy gumowa kość za 4 zł i chłopcy mają zabawę na cały dzień:) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńRozumiem Cię z tym zakupami doskonale:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do zabawy: http://anzulkahome.blogspot.com/2014/03/kolejne-wyroznienia-liebster-blog.html
Będzie mi miło jeśli się przyłączysz :)
Pozdrawiam
Ania
Dziękuję bardzo. Oczywiście, że wezmę udział. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńHahahaha! :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie to nie zdziwiło, uwielbiam Cię odwiedzać, zawsze się ubawię! :)))
Cieszę się bardzo, że Ci się podoba. Zapraszam i pozdrawiam :)
Usuń