Hello...
Ten post miał się ukazać około świąt, ale oczywiście czas jak rzeka wciąż mi ucieka.
To tylko parę fotek, na których widać metamorfozę pewnego lustra.
To lustro wisiało w naszym korytarzu od X lat. Pamiętam je jeszcze z moich wakacji i odwiedzin u babci, więc z pewnością ma coś koło trzech dyszek.
Niestety ząb czasu nie oszczędza nikogo (najbardziej widzę to w okolicach moich oczu :).
Wracając do lustra, jego rama była kiedyś czarna. Niestety farba zaczęła schodzić i lustro nie wyglądało estetycznie. Nawet jak na styl vintage :) Przed świętami, stwierdziłam, że trzeba je odnowić. Wybór padł jak zwykle na złoto. W naszych brązach i beżach ten złoty na dodatkach sprawdza się świetnie (chociaż na początku się bałam, bo ja nawet złotej biżuterii nie lubię).
Przed
Po
Do zobaczenia wkrótce...
Kasia
Ten post miał się ukazać około świąt, ale oczywiście czas jak rzeka wciąż mi ucieka.
To tylko parę fotek, na których widać metamorfozę pewnego lustra.
To lustro wisiało w naszym korytarzu od X lat. Pamiętam je jeszcze z moich wakacji i odwiedzin u babci, więc z pewnością ma coś koło trzech dyszek.
Niestety ząb czasu nie oszczędza nikogo (najbardziej widzę to w okolicach moich oczu :).
Wracając do lustra, jego rama była kiedyś czarna. Niestety farba zaczęła schodzić i lustro nie wyglądało estetycznie. Nawet jak na styl vintage :) Przed świętami, stwierdziłam, że trzeba je odnowić. Wybór padł jak zwykle na złoto. W naszych brązach i beżach ten złoty na dodatkach sprawdza się świetnie (chociaż na początku się bałam, bo ja nawet złotej biżuterii nie lubię).
Przed
Po
Do zobaczenia wkrótce...
Kasia
Ładnie wygląda i pasuje do brązów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Brązy i złoto coraz bardziej mnie przekonują :) Pozdrawiam :)
UsuńWyszło fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńTeraz wygląda po prostu przepięknie! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję ekspertce od diy i ślę pozdrowienia :)
Usuń