Wchodzę tutaj od jakiegoś czasu i wciąż się zastanawiam co ja mam Wam napisać. Jak wrócić do tego za czym od kilku miesięcy tak bardzo tęsknię. Snułam plany, projektowałam blog na nowo i w końcu stwierdziłam, że tak się nie da. W ten sposób powrót do blogosfery będzie się tylko przedłużał. Nie mam pojęcia kto z Was jeszcze mnie pamięta. Z wieloma z Was spotykam się codziennie na Instagramie czy moim fanpejdżu. Śledzicie moje poczynania w sklepie, trzymacie kciuki i mocno kibicujecie. Dodajecie mi siły :-) A czy ktoś tutaj jeszcze pamięta naszą rodzinkę? Co u Was słychać? Bo my...
Jesteśmy i mamy się całkiem dobrze.
I mam nadzieję, wracamy do Was na dobre :-)
Buziaki,
Kasia :-)
:* :*
OdpowiedzUsuńOj pamiętam Kasiu. Wszystkiego dobrego życzę.
OdpowiedzUsuńRównież na blogu jestem bardzo rzadko... życie weryfikuje nasze możliwości.
Martita
Masz absolutną rację Martita :-) Okazuje się, że doby nie da się rozciągnąć jak gumy chociaż człowiek bardzo by chciał :-)
UsuńRadosnego Świętowania Kasiu!
OdpowiedzUsuńKasieńko moja Kochana, dziękuję bardzo. Chociaż już po czasie, ale bardzo mi miło, że jeszcze do mnie zaglądasz :-) Aż mi się miło na serduchu zrobiło. Pozdrawiam i ślę buziaki :-)
Usuń