24/04/15

Cyfrowa twierdza

 





Moje zatoki buntują się przeciwko pyłkom brzozy. Ostatnio dawały mi mocniej w kość. Niestety nie potrafiłam przez nie czytać.
Z tego powodu ostatnio przeczytaną książkę przedstawiam teraz. 
To "Cyfrowa Twierdza" Dana Browna.
Podejrzewam, że większość z Was ma ją już za sobą. Mi ciągle umykała. Przeczytałam wszystkie książki Browna, oprócz tej. A to przecież jego pierwsza książka. Teraz stwierdzam, że to czuć. Fabuła może trochę naciągana, może to mi jest trudno uwierzyć, że ktoś może nas w taki sposób inwigilować. Jednak stwierdzenie, że każdy szyfr można złamać, troszkę mnie zaniepokoiła. Oczywiście tak nie jest, ale wiedza przekazana mi na studiach została podczas czytania tej książki troszkę wystawiona na próbę. Pirat przeczytał ją wcześniej i jego recenzją było zdanie: "szukaj błędów". Z każdej książki Browna coś nowego wynoszę, czegoś nowego się uczę. Tutaj faktycznie znalazłam kilka, powiedzmy, nieścisłości. I kilka rzeczy sprawdzałam w necie, kilka obgadałam z Piratem. Poza tym, "Cyfrowa twierdza" skłoniła mnie do przejrzenia moich skrzynek mailowych i uporządkowania ich zawartości. Też plus, prawda? 

Polecam "Cyfrową Twierdzę" tym, którzy lubią zagadki. I tym, którzy lubią wciąż uczyć się czegoś nowego. Książki Dana Browna to prawdziwe inspiracje do zagłębiania się w coraz to ciekawsze tajniki wiedzy :) 

NR 5 w wyzwaniu Międzyblogowego Kącika Czytelniczego 

Tytuł: Cyfrowa twierdza
Autor: Dan Brown
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 448

Pozdrawiam serdecznie,
Kasia :)










6 komentarzy:

  1. Wstyd się przyznać, ale jeszcze po nią nie sięgnęłam, chociaż lubię czytać Browna.
    Dziś w planach mam "Weterynarze mogą latać" James'a Herriot'a. Pewnie będę beczeć i śmiać się na zmianę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden wstyd, ta książka gdzieś zawsze umyka. Reszta jego książek jest bardziej rozreklamowana. Dzięki za rekomendacje książki Herriot'a. Trzeba będzie zajrzeć. Uściski :)

      Usuń
  2. Kiedy ja się wezmę?! Jezu, tak mi wstyd, że wy czytacie a ja, pomysłodawczyni, tylko patrzę na górkę książek przy łóżku. Taka prawda, kajam się gorąco:) Buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina, Ty masz teraz za dużo na głowie :) Ja już niedługo przystopuje, bo mnie ogród całkiem pochłonie, to przejmiesz pałeczkę :) Uściski :)

      Usuń
  3. Przeczytała wszystkie jego książki a ta bardzo mi sie podobała,szczególnie,że musiałam sie w wielu momentach bardzo skupić:))))On jest niesamowity i niech mówią o nim co chcą ale ja kocham jego książki choć muszę przyznać,że ostatnia mnie nie zachwyciła.Ale czasami tak bywa.Do tego jego ekranizacje uwielbiam ponieważ gra w nich Tom Hanks a to mój ukochany i wuielbiany aktor!!!Nie ma lepszego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, Brown zmusza do myślenia i trzeba być skupionym kiedy czyta się jego książki. "Inferno" faktycznie jest troszkę już naciągane, ale ja się bardziej męczyłam przy czytaniu "Zaginionego symbolu". A Tom Hanks jest rewelacyjny. No tak zwyczajnie, przyjemnie się go ogląda w każdej roli. Aktor z krwi i kości :)

      Usuń

Dziękuję ślicznie za komentarz i zapraszam ponownie :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...