31/12/14

Życzenia od Meryl :)

 Kochani
dzisiaj zamykamy rok 2014 i otwieramy się na nowe wyzwania w roku 2015. Ostatnie miesiące były dla nas niezwykle ważne. Uczyliśmy się wiele o sobie i daliśmy radę wyzwaniom, które czasami nas przerastały. Uczyliśmy się dawać z siebie jak najwięcej tym, którzy naprawdę tego chcą. I jednocześnie nie brać sobie do serca słów innych ludzi, które choć czasem raniły to jednak nic pozytywnego nie wnosiły do naszego życia rodzinnego. Ustaliliśmy priorytety i nowe wyzwania.

30/12/14

Wianek w 10 minut

Cześć
naprawdę nie trzeba wiele czasu, żeby stworzyć dekoracje. 


Ten wianek stworzyłam w Wigilię przy porannej kawie :) Niestety nie zrobiłam zdjęć w trakcie tworzenia, jeszcze nie mam tego nawyku.

29/12/14

Obsypani złotem i bielą

Kochani
Przedświąteczny i świąteczny czas był czasem dla Rodzinki, dlatego na blogu było mnie jakby mniej. Dziękuję Wszystkim za życzenia, które spływały przez ostatnie dni, a także za miłe słowa odnośnie mojego  opowiadania.

26/12/14

Marzenia same się nie spełniają...


Kochani
Święta, święta i po świętach. Ogarnę się dopiero po weekendzie i wtedy pochwalę się tym co znalazłam pod choinką. A tymczasem...

obrazek:źródło
Tuż przed świętami otrzymałam paczkę, w której znalazłam tomik opowiadań czytelników Magdaleny Kordel. W tym tomiku znalazło się również moje opowiadanie. Jeśli macie ochotę, serdecznie zapraszam do czytania. Tekst opowiadania znajdziecie TUTAJ.

23/12/14

Wesołych, Zdrowych i Spokojnych

Kochani,
życzymy Wam zdrowia.

Jeśli jest zdrowie to jest również radość i spokój ducha. 
Jeśli jest zdrowie to jest również czas na wszystko. 
Na zabawę z dzieckiem, na rozmowę, na pasję, na pracę.

Zdrowych, a więc wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
życzą 
Kubuś, Gabryś, Kasia i Kamil 
 czyli mieszkańcy gniazda ;)




17/12/14

Bezcenna radość dziecka



Kochani
Piszecie jeszcze listy? Takie tradycyjne, nie internetowe. A kartki świąteczne? Zdarza Wam się jeszcze wysyłać Pocztą Polską? :)

Powyżej mój Pierworodny w trakcie ulubionego zajęcia czyli malowania.
Tym razem jednak malował nie dla nas, ale dla kolegów z Marzycielskiej Poczty. 



15/12/14

Pomyślę o tym jutro....

                                                                          źródło:polki.pl

Powinno być mega świątecznie, ale obok dzisiejszej daty nie  potrafię przejść obojętnie. Dzisiaj mija 75 lat od premiery "Przeminęło z wiatrem". Pamiętacie ten długaśny melodramat? Oglądacie?

14/12/14

Podkłada na krzesło i świąteczny pudding


Dzień dobry niedzielnie :)
Wczoraj skończyłam następną szydełkową pracę. Metodą prób i błędów (czyt. prucia), połączyłam kilka wzorów śnieżynek :) I tak powstała podkładka na okrągłe krzesło kuchenne. 
Pierwsza, bo powstaną następne, wszak krzeseł mam sztuk 4.
Rozkręcam się coraz bardziej :)

12/12/14

Przenośne chodniczki szydełkiem stworzone


Dobry wieczór
Jak tam przygotowania do świąt? Bo u mnie w lesie. Wymyślam, kombinuję, zbieram szyszeczki, patyczki i...pomyślę o tym jutro - jak mawiała Scarlett O'hara.
Tymczasem, miast zająć się świątecznymi dekoracjami postanowiłam wydziergać chłopcom przenośne chodniczki. 


Dlaczego przenośne? Moi chłopcy przechodzą obecnie manię układania puzzli w każdym pomieszczeniu naszego domu. Niestety wiąże się to z ciągłym przesiadywaniem na zimnej podłodze. Dywanów mieć nie możemy, taka już uroda domu alergików. 
Z tego powodu powstały małe chodniczki, które chłopcy mogą zwinąć i pod pachą przenieść do drugiego pokoju. Cóż za wygoda! Nie muszę zabraniać zabawy na podłodze ani przypominać o układaniu puzzli na stole. 
Jeden drugiego pilnuje, żeby chodnik pod pupą był :)

Chodniczki mogę wyprać w pralce. Żyć nie umierać. Dziwię się sobie, że wcześniej na to nie wpadłam. Wyobrażam sobie jak chłopcy będą bawić się na chodniczkach pod choinką :) Dzieci zadowolone, więc mama domówiła jeszcze sznurka. W planie jest większy chodnik lub dywan do pokoju chłopców. Taki, żeby zmieścił się do pralki.
Jednak najpierw powstanie coś do kuchni. Jak skończę to się pochwalę. A co :) 

 
 

Pozdrawiam serdecznie :)




11/12/14

Jak walka ze słodyczami dobiegła końca :)

Dzień dobry.




Odwiedził nas Mikołaj, a wcześniej przyniósł list. Prezenty, które przyniósł On i jego pomocnicy ;) są w ciągłym użyciu, więc myślę, że Mikołaj i jego pomocnicy są zadowoleni ;) Chłopcy dostali ogrom puzzli, książeczki, kolorowanki samochody, gry, owoce i słodycze. Najlepsze jest to, że owoce natychmiast odłożyli na owocarkę, z której sami mogą sobie je brać.

06/12/14

Dlaczego My świętujemy już od czwartku? :)

Sobota. Dziś w szalonym tempie, bo imprezujemy. Świętujemy 80 urodziny naszej babci, które obchodziła 4 grudnia. I tak już od czwartku świętujemy. 
Najpierw babcię odwiedziło grono przyjaciółek, dziś bliska rodzina, a jutro i pojutrze dalsza rodzina i znajomi.
Z tego powodu dzisiaj migawki jakie udało mi się zrobić w ciągu tego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu :)

02/12/14

Świąteczna kula z mchu i rozwiązanie zgaduli

Pomańcarowe kolycki to.....pomarańczowe kolczyki :)
To rozwiązanie zgaduli z ostatniego posta. 
Kilka ostatnich dni obyłam się bez internetu na laptopie. Najpierw padł nadajnik, później nasz router. Śmigałam tylko na smartfonie, a to bardzo utrudnia dodawanie postów, komentowanie czy chociażby działanie na facebooku. Czy miałam przez to więcej czasu?

30/11/14

Pomańcarowe kolycki

Dzień dobry
Przyjemnie jest mieć synów. Adoracja non stop :) "W tym ładnie wyglądasz...", "a ta sukienka jaka ładna!". Mój mały fanklub działa cały czas. I nie ma zmiłuj. Pilnują mnie nawet podczas malowania.

29/11/14

Kalendarz adwentowy w gnieździe :)

Kochani

Obiecałam, że pokażę nasz kalendarz. Koncepcja zmieniała się codziennie. Przymierzaliśmy się do powieszenia prezencików, ale bardzo możliwe, że nie dotrzymałyby do 2. grudnia :)

Wygrała ta oto koncepcja. Kalendarz w formie loterii :) Nie możemy się doczekać 1. grudnia :)


28/11/14

Skacz brudny nosie

Ciemne te dni, słońca już prawie nie widujemy. Szkoda. Plus jest taki, że Święta coraz bliżej :)


Brzydkie pogody sprawiły, że chłopcy też częściej się za ciekawymi bajkami. Ostatnio Gabryś oszalał na punkcie "Dalej, Diego!". 

25/11/14

Owocowa bombonielka?

Owocowa bombonielka, hahahaha...Smiesne :) - takimi oto słowami mój świetny pomysł został onegdaj wyśmiany przez moich synów. 
Jednak z upływem czasu ta nazwa się przyjęła. 
Idealny sposób na witaminę C i szereg innych witamin i minerałów.

22/11/14

Pomarańczowy listopad


Ostatnimi czasy w naszym domu prym wśród owoców wiodą pomarańcze i mandarynki. A to oznacza, że święta zbliżają się dużymi krokami. Bo u nas tak właśnie jest, że listopad jest pomarańczowy. Jak zwykle na przekór-choćby pogodzie :)

21/11/14

Dekoracje świąteczne part 1

 Od kilku tygodni układam w głowie pomysł na dekoracje świąteczne. Większość chcę zrobić sama. I tak rozpoczęłam kawowymi bombkami. I co się okazało, już znalazły swoje domki, więc muszę znów pokawować :) Praca żmudna, ale efekt całkiem przyjemny :)

20/11/14

Co z tym Dziadostwem?

 Taka sytuacja:

Tata: Co z tym telewizorem? Zacina się co chwilę. No co za dziadostwo?
Kuba wchodzi do pokoju: Co znowu Dziadki zrobili?

Wymiękliśmy, to mało powiedziane:) Dziadkowie też :)


Nasi synowie to pierwsze wnuki w obu rodzinach. Wyobraźcie sobie zatem tę skalę rozpieszczania. A tu zbliżają się Mikołajki, Święta, Nowy Rok. Potem Dzień Babci i Dziadka, z których chłopcy wychodzą obdarowani jak po wszystkich świętach razem wziętych.

19/11/14

Wyróżniona, zaszczycona :)

 Dzień dobry
Dziś chciałabym podziękować Sylwii z cudnego bloga http://insideourhome.blogspot.com
za wyróżnienie w zabawie

Zapraszam do Sylwii, naprawdę warto. Osobiście doczytałam się wielu pożytecznych rzeczy :)

Bardzo się cieszę i zgodnie z zasadami odpowiadam na pytania:

09/11/14

Stoi na stacji lomokotywa...


Na dobry początek dnia, tak przy niedzieli...


Poza tym... 
Czytamy, śpiewamy, deklamujemy wierszyki i słyszę...

 "Stoi na stacji lomokotywa
Za nic w świecie nie chce im przejść przez gardło "lokomotywa". Rozbawiają mnie tym do łez :)

07/11/14

Ocieplacz i problem z wieczorynką

Cześć...

  
Taka sytuacja.

- Chłopaki, nie chce Wam się spać? My po "wieczorynce" szliśmy grzecznie spać.
- Yyy, a co to ta "wieczorynka" ?

25/10/14

Jesienne zakupy

To już jesień :)
Jesiennie się zrobiło. Lubię tę porę roku.
Jesienią przyszłam na świat, jesienią wyszłam za mąż. Uwielbiam nasze polskie góry jesienią. I czas oczekiwania na zimowy odpoczynek.



10/10/14

Cukrowa czy żelazna?



Mamy dylemat. Jutro obchodzimy 6. rocznicę ślubu i nurtuje nas podstawowa sprawa: jak mogliśmy tyle czasu ze sobą wytrzymać?!  Żartuję oczywiście :)

02/09/14

Moje życiowe motto

źródło: demotywatory.pl

Tak wygląda moje życiowe motto :)

Podobno sukces to składowa: ciężkiej pracy, talentu i odrobiny szczęścia. Ja dodaje od siebie jeszcze dużo cierpliwości.

31/08/14

30/08/14

Chcem się citulić :)

Cześć :)

Jesteśmy. Chociaż nie pojawiałam się na moim blogu, to Wasze starałam się odwiedzać regularnie. 
Czytałam, inspirowałam się i działałam. Postaram się jak najszybciej pokazać moje pierwsze kroki z moją nową sympatią....pistoletem na klej :)
Natomiast rzadkie wolne chwile spędzałam z filiżanką zielonej herbaty, bo odstawiłam parzoną kawę :)

13/07/14

Cztery lata największego szczęścia...

Tak, tak. Już cztery lata. Dokładnie cztery lata temu zobaczyliśmy kogoś, na kogo długo czekaliśmy. I kochaliśmy. Zanim pojawił się na świecie :)

12/07/14

100 zasad wychowania czyli jak używać rozsądku przy małym terroryście :)

Co ostatnio czytałam?? Wszystko co mi wpadło w ręce :) Jakiś czas temu dostałam książkę Pameli Druckerman: Dziecko dzień po dniu. 100 złotych zasad francuskiego wychowania.

11/07/14

Fotograf ze mnie marny, ale praktyka...:)


Dobry wieczór.

Dzisiaj parę migawek z naszego domku. Nic specjalnego, ale to najlepszy dowód, że nadal uczę się posługiwać aparatem w bardziej świadomy sposób :) Praktyka czyni mistrza, więc może na emeryturze strzelę w końcu porządną fotkę :)


07/07/14

Góry Stołowe od innej strony...



Jestem, jestem. Obserwuję co się u Was dzieje i zmienia. U mnie: mam nadzieję, też już niedługo się pozmienia, ale o tym na razie cicho-sza :)

W czerwcu miałam Wam opowiedzieć o naszym wypadzie w góry. Projekty, w które się zaangażowałam troszkę pokrzyżowały mi plany, ale już nadrabiam.


01/06/14

Jakie korzyści przynosi nam dziecięca zabawa?


Wszystkim Dzieciakom - i tym dużym i małym - życzę wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia i radości. Samych słonecznych dni upływających na beztroskiej zabawie i przyjemności płynącej z odkrywania świata. 

31/05/14

Dzień Mamy i kręcarka do wody :)

Dzień Mamy za nami. To naprawdę fajne święto. Chłopcy starali się być grzeczni :)
Wszystkim Mamom życzymy wszystkiego co najlepsze :)

24/05/14

Dekoracje za darmochę :)

Dzień dobry.

Nie będę się rozpisywać. Dzisiaj pokażę Wam dekoracje, których nie może zabraknąć w naszym domu. Piękne i praktycznie za darmo, bo z własnego ogrodu. Kwiaty. Uwielbiam je. Doniczkowe. Cięte. Wszystko jedno. Zawsze znajdzie się dla nich miejsce w naszym domu.

Ostatnio w naszym domku  królował BEZ, ale to niestety ostatnie bukieciki z jego udziałem. I znów rok czekania....


22/05/14

Diagnoza - Tumiwisi


Ten tydzień spędziliśmy wraz z rotawirusem, który szybko się pojawił, i na szczęście, jeszcze szybciej nas opuścił. Naprawdę, nie przyzwyczaję się do infekcji moich dzieci. Za każdym razem boję się o moje maluchy tak samo. Muszę się jednak dzielnie trzymać, bo oni szybciej do siebie dochodzą, jeśli nie widzą strachu w moich oczach. W każdym razie na razie odpukać. Rotary szybko znikły. Mam nadzieję, że to pierwsze pozytywne skutki zmiany naszego trybu życia i postawienia na profilaktykę.




Nasz młodszy synek przechodzi obecnie bunt dwulatka. 
Taki specyficzny.  Dwuobjawowy.
Objawy:

17/05/14

Jak sobie poradzić z komarami?

Geranium :)


W dzieciństwie używałam geranium jako naturalnego lekarstwa na ból ucha. Wystarczy zerwać liść i włożyć do ucha. Taką wiedzę przekazały mi babcie. 

14/05/14

Jak przeżyć odkrywanie świata przez dwulatka?

Zając wielkanocny. 

Te święta Wielkanocne jeszcze przeżył. Nie przetrwał mojej poświątecznej choroby. Nie przypilnowałam go. Gabriel stwierdził, że dosyć tego świętowania i pozbawił zająca głowy. Przyszedł do mnie zadowolony i stwierdził, że ma "dwa klólicki". No tak, teraz ma dwa :)

13/05/14

Najlepszy sposób jedzenia sernika

Palcami. 

Nie ma lepszego sposobu na jedzenie sernika. Tak uważają moje dzieci. Piekę sernik, a one zazwyczaj starają się przekazać mi, że: "produkt końcowy nie interesuje mnie".

12/05/14

10/05/14

Poparzona....

 
Miał być post uduchowiony. Chciałam opisać maj i wszystkie cuda, które wnosi do naszego życia. I nie da rady. Nie potrafię. Przyczyną mogą być lekkie poparzenie jakim uległam podczas zbiorów pokrzywy.

09/05/14

Zwiedzam za darmo czyli jak przenoszę się w czasoprzestrzeni?

Witajcie.

Przeczytałam książki  Carlosa R. Zafóna. Jeżeli lubicie książki i ich historię, aurę tajemniczości jaką wyczuwa się w bibliotekach, starych księgarniach i antykwariatach to polecam.  Przy okazji zwiedzicie Barcelonę :)

07/05/14

Rodzicielskie nauczanie cd...

źródło: demotywatory.pl

I pytanie mojego M.: - Ty też uczysz chłopców genetyki?
Moja odpowiedź:- Always ;-)

Ściskam :)




06/05/14

Jak jeden klocek może zmienić podejście do życia?


Mój M. wraca do domu jak celebryta. Witany przez dzieci okrzykami radości, bieganiem, skakaniem i ściskaniem. Oczywiście formuła powitania zmienia się wraz z wiekiem dzieci.  Gabryś skacze i krzykiem oznajmia, że tata wrócił do domu. Następnie spokojnie i rzeczowo relacjonuje w co się bawił, co zjadł i co posprzątał. Kuba wita się jak każdy pierworodny z ojcem. Graba, uśmiech i "cześć tatusiu". Ostatnio włączył mu się tryb filozoficznego podejścia do życia. I w piątek nie przywitał taty jak zwykle. W zamyśleniu spoglądał w okno. M. idzie do niego, chce się przywitać i spytać co tam u niego. 
Kuba: "Wiesz tatusiu, Bozia mnie skarała". 
M. zaskoczony pyta: "Czym?" 
Kuba: "Klockiem".

28/04/14

Mama chora...hulaj dusza, piekła nie ma ;)

Dzień dobry.
W końcu i mnie dopadło.
Od trzech tygodni męczyłam się z gardłem. No i okazało się, że chyba jednak nie było zaleczone, bo mnie rozłożyło. W ciągu dziesięciu minut. Przy dzieciach nie ma zwolnienia, o wygrzaniu choróbska w łóżeczku też można pomarzyć. 

16/04/14

Jestem mamą...

Uśmiałam się. Według tej notatki moje dzieci poznały już zasady logiki, także tej zaawansowanej :) No cóż, matka też człowiek.



źródło:demotywatory.pl

Pozdrawiam serdecznie,
Kasia :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...